HUMOR



  -  Humor żydowski


Archiwum:
  --- 1 ---
  --- 2 ---
  --- 3 ---
  --- 4 ---
  --- 5 ---
  --- 6 ---
  --- 7 ---
  --- 8 ---
  --- 9 ---





 

 

Icek spotyka Majera:
      - Gdzie pracujesz?
      - Nigdzie...
      - A co robisz?
      - Nic...
      - Jak Boga kocham, fajne zajęcie.
      - Tak, tylko, że ogromna konkurencja...

------------------------------

Dwaj przyjaciele, Aron i Moteł, idą przez miejski park. Wtem Aron podnosi lusterko, przegląda się wnim i mówi do przyjaciela:
      - Popatrz, widzę tu znajomą twarz, ale nie mogę sobie przypomnieć, skąd ja tego faceta znam.
Moteł bierze lusterko i zagląda do niego, po czym wybucha śmiechem:
      - Co ty, już mnie nie poznajesz?

------------------------------

Spryciarz, korzystający z wielkiej gościnności zamożnego bankiera Rotszylda, poczynił mu następującą propozycję:
      - Jak mi pan da 100 guldenów, dostarczę panu coś, czego nie mógłby pan dostać za cały swój majątek.
Rotszyld się zgodził i dostał... świadectwo ubóstwa z gminy żydowskiej.

------------------------------

      - Odkąd to istnieje zwyczaj, że zanim zaprowadzą oblubienicę do ślubu, jej twarz ukrywają chustką?
      - Od czasu, gdy pewien oblubieniec uciekł spod baldachimu.

------------------------------

Pewnego dnia, małżonka reb Bera rodziła. Przejęty Ber chodził zdenerwowany po parku, aż dostał wiadomość, że może wrócić do domu. U wejścia na klatkę schodową spotkała go sąsiadka i rzekła uśmiechnięta:
      - Mazeł-tow, reb Ber! Urodził się syn!
Na pierwszym piętrze wyszła druga sąsiadka, która zawołała radośnie:
      - Mazeł-tow, reb Ber! Urodziły się dwojaczki!
Na drugim piętrze wyszła akuszerka:
      - Mazeł-tow, reb Ber! Urodziły się trojaczki!
Wtedy Ber podniósł ręce do góry i rzekł pobożnie:
      - Dzięki Ci, Boże, że mieszkam na drugim piętrze, a nie wyżej.

------------------------------

Człowiek uczy się mówić bardzo wcześnie, milczeć - bardzo późno.

------------------------------

Piekarz chełmski na pytanie, jak się robi obarzanki, odpowiada zwięźle i obrazowo:
      - Bierze się dziurę i obkleja ją się dookoła ciastem...

------------------------------

Oficer do Icka:
      - Przy waszym mundurze brak jednego guzika.
      - Panie poruczniku - dziwi się Icek - czy pan nie ma naprawdę innych zmatwień?

------------------------------

Ciekawska Sara pyta swą sąsiadkę Leę:
      - Z czego żyje ten młody człowiek, który u was mieszka?
      - On pisze i powodzi mu się bardzo dobrze.
      - Co pisze? Wiersze? Romanse?
      - Ach, nie! On pisze listy do bogatego wuja w Kanadzie.

------------------------------

Żyd chełmski płynie do Ameryki. Na oceanie rozszalała się burza. Spiętrzone fale zalewają pokład i statek zaczyna tonąć...
      Rozlegają się lamenty, krzyki rozpaczy i głośne modlitwy. Jedynie Żyd z Chełma zachowuje zupełny spokój.
      - Icek, na miłość boską! Dlaczego ty siedzisz tak spokojnie?!
      - A dlaczego miałbym nie siedzieć?
      - Człowieku! Statek tonie!!!
      - No to co? Czy to mój statek?

------------------------------

Ojciec uczonego młodzieńca przechwala się przed sąsiadami:
      - Mój syn poślubił bogatą dziewczynę.
      - Przecież ona nie ma ani grosza posagu!
      - To prawda. Ale, widzicie, Talmud poucza nas, że dobra żona to połowa majątku, i Talmud poucza nas, że piękna żona to też połowa majątku. A zatem biorąc do kupy - to cały majątek.

------------------------------

Pokłóceni małżonkowie zdali się na sąd rabinacki.
      - Dlaczego podrapałaś mężą? - gromi rabin żonę - Czyż nie wiesz, że mąż to głowa rodziny?
      Bojowo nastawiona żona spuszcza oczy i pyta:
      - Rabbi, a nie wolno się czasami podrapać po głowie?

------------------------------

Rozmawiając z głupcem godzinę, możesz zgłupieć na okrągły rok.

------------------------------

 

 



Na poczatek

  Izrael Kultura Historia Turystyka Pomoc duchowa Żydzi w Polsce Czasy i Fakty

Copyright ©2004-2012 by Gedeon