CHLUBIĘ  SIĘ  W  KRZYŻU  CHRYSTUSOWYM




- Mat. 10:38
"Kto nie bierze krzyża swego,
i nie idzie za mną,
nie jest mię godzien"



 

Jednym z najwięcej znamiennych faktów historii jest to, że najinteligentniejsi ludzie świata, najwięcej cywilizowani, którzy przyjmują "mądrość, która pochodzi z góry" (Jak. 3:17), uznają za swego Wodza, swego Proroka, Kapłana i Króla, tego o którym przyznają, ze był ukrzyżowany jako złoczyńca przeszło 1900 lat temu! Jeszcze więcej znamiennym jest fakt, że doktryny krzewione w jego imieniu przez jego naśladowców wykazują, że Jego ukrzyżowanie było częścią Boskiego Planu (Gal. 4:4, 5); więcej niż to, że Jego ukrzyżowanie było potrzebne (Gal. 3:13); że przez "krew wylaną na krzyżu" (Kol. 1:20), przez śmierć ukrzyżowanego (wiersze 21, 22) zadośćuczynienie zostało uskutecznione za grzechy Kościoła i świata - "On jest ubłaganiem za grzechy nasze (Kościoła); a nie tylko za nasze, ale też za grzechy wszystkiego świata" (1 Jana 2:2).
    Wprawdzie z Boskiej opatrzności rozumiemy, że krzyż Chrystusowy (nie drzewo literalnego krzyża, lecz ofiara na nim złożona i przedstawiona przez krzyż) jest ośrodkiem wielkiego zbawienia przygotowanego przez Boga dla naszego rodzaju zanim grzech wszedł na świat (1 Piotra 1:19, 20; Obj. 13:8), gdyż Bóg przed czasem wiedział że on wejdzie. Z Boskiego wyroku przyszła śmierć (Rzym. 5:12; 6:23); wyrok ten spadł na Adama i całe jego potomstwo. Żaden z potępionych nie mógł sam siebie wybawić lub swego brata (Psalm 49:8); wobec tego Bóg postanowił aby Logos (słowo) pozostawił Swój stan niebieski i stał się człowiekiem (Ew. Jana 1:1-3,14), aby wybawił Adama i jego potomstwo.
    Śmierć człowieka Jezusa Chrystusa w jakiejkolwiek formie byłaby dostateczną aby usunąć oryginalny wyrok i wszystkie grzechy wypływające z niego; lecz upodobało się Bogu aby doświadczyć wierności naszego drogiego Odkupiciela względem Niego, postanawiając, że jego śmierć miała być nadzwyczaj srogą, haniebną, aby tym bardziej pokazać wierność Jezusa aniołom i ludziom; i także dlatego, aby Ojciec mógł być zupełnie usprawiedliwiony, dając Jemu nagrodę najwyższą - nad anioły, księstwa, zwierzchności i moce, i nad wszelkie imię, które się mianuje (Żyd. 1:3,4; Efez. 1:21; Fil. 2:9-11), aby wszyscy czcili Syna, tak jako czczą Ojca (Ew. Jana 5:23).
    Było to więc z tej przyczyny, że śmierć krzyżowa była wzmiankowaną w Piśmie jako najbardziej sromotna "przeklęty każdy, który wisi na drzewie" (Gal. 3:13). Apostoł Paweł daje do zrozumienia tę dodatkową sromotę krzyża w swym opisie gdy podaje, jak Pan opuścił chwałę, którą miał gdy był z Ojcem, uniżył się, przybrał formę sługi, stawszy się podobny ludziom "I postawą znaleziony jako człowiek, sam się poniżył, będąc posłusznym aż do śmierci, a to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg nader go wywyższył" (Filip. 2:7-10).
    W dodatku, istniała głębsza przyczyna śmierci Jezusa na krzyżu, jako tego, który był przeklęty. Jezus stał się przekleństwem - poświęconym na specjalną śmierć - gdy poświęcił Swe człowieczeństwo na śmierć, a Bóg przyjął to poświęcone człowieczeństwo jako zastępstwo, okup, za Adama i potomstwo w jego biodrach. A więc można się wyrazić, że był powieszony na krzyżu, ponieważ Jego człowieczeństwo było przeklęte - poświęcone specjalnej śmierci; a Jego śmierć na krzyżu była dowodem dla Żydów, że On był przeklęty, i oni tak Jego uważali przez cały Wiek Ewangelii, chociaż nie rozumieli ze Bóg zapatrywał się na Niego jako na przeklętego, z powodu okupu danego za człowieka. Apostoł zapewnia nas, ze Chrystus zmarł na drzewie aby wybawić Żydów z pod przekleństwa Zakonu.
    Przyczyna dla której Jezus musiał umrzeć na drzewie aby zbawić Żydów jest ta, że taka śmierć była ostateczną karą Zakonu, tj. za największe jego pogwałcenia. Za mniejsze grzechy istniały mniej gwałtowne sposoby wykonania kary śmierci pod Zakonem, lecz wiszenie na drzewie było najsroższem sposobem. A więc aby ponieść karę za wszystkie przekroczenia przeciwko Zakonowi, a zwłaszcza i za te najgorsze, On musiał poddać się najsroższej karze, wiszeniu na drzewie, na krzyżu. W symbolach biblijnych wisieć na drzewie przedstawia publiczny dowód, że się jest czynicielem złego. To musiało być uczynione publicznie, a tym sposobem bez zaprzeczenia, że nasz Pan był czynicielem złego - zastępczo, tj. że On zajął miejsce i niósł karę innego, Adama, którego czynienie złego zostało publicznie udowodnione, a czego nie można zaprzeczyć, że on przez grzech wplatał siebie i swój rodzaj w karę śmierci.
    Wtóry wyrok śmierci na Izraela będącego pod Zakonem, był spowodowany przez to że Mojżesz, ich pośrednik, nie mógł zachować siebie, a przez to ani tych, dla których pośredniczył, doskonałymi przed sądem Boskiej sprawiedliwości. Jezus, jako zastępca Mojżesza, a więc za Izraela w Mojżeszu, musiał umrzeć pod najsroższa karą Zakonu publicznie jako grzesznik, który był skazany pod Zakonem - zastępczo za Mojżesza - jako zadośćuczynienie za wszystkich, a więc za najgorsze grzechy Izraela, za które upadły Mojżesz nie mógł uczynić zadośćuczynienia. Czyniąc to, podczas gdy był doskonale posłusznym Zakonowi, Jezus otrzymał urząd Pośrednika, który to urząd Mojżesz utracił przez grzech. Urząd ten, jaki Jezus otrzymał zostanie użyty w następnym Wieku aby uwolnić Izraela z pod Przymierza Starego Zakonu i przyprowadzić ich pod Przymierze Nowego Zakonu.
    Co się tyczy naszego drogiego Odkupiciela, ta sromota krzyża, która byłaby wielką próbą któremukolwiek zacnemu synowi, a zwłaszcza temu doskonałemu, stała się dla niego drogą do chwały, czci i nieśmiertelności, Boskiej natury. Co się tyczy nas, z pewnością każdy ocenia i wychwala naszego drogiego Odkupiciela. Chlubimy się we wierze i posłuszeństwie Mistrza, które były wykazane do ostatniego stopnia (Gal. 6:14). Mamy na uwadze że wyżsi krytycy, ewolucjoniści i inni nie zgodzą się z taką myślą. Uważając siebie mądrymi, oni zaniedbują tę mądrość, która pochodzi z góry (1 Kor. 1:18-25), która poucza nas, że tylko przez ofiarowanie Siebie nasz Odkupiciel przedstawił Ojcu okup (równą cenę okupu) za życie Adama, które było stracone przez swawolne nieposłuszeństwo, a więc za rodzaj w jego biodrach gdy zgrzeszył (1 Tym. 2:5, 6); i że tylko przez ten okup Adam i jego rodzaj mogą być wybawieni z pod wyroku śmierci, która przyszła jako rezultat grzechu Adamowego - "zapłata za grzech jest śmierć" (Rzym. 6:23).
    Jaka uroczystość i jaka radość powinna napełnić nasze serca gdy obchodzimy w tym czasie Przejścia śmierć naszego drogiego Zbawiciela! Jak ostrożnymi powinniśmy być gdy czynimy do tego przygotowania przez oczyszczenie się z wszystkiego kwasu, podczas gdy odnawiamy nasze poświęcenie aby czynić Jego świętą wolę we wszystkim! Niektórzy poświęceni bracia powstrzymują się od brania udziału w jedzenia chleba i piciu soku winnej macicy, które przedstawiają ciało Chrystusa wydane za nas i Jego krew wylaną za nas dlatego, ze chociaż maja chętne umysła, to jednak ich ciała są mdłymi. Wierzymy, że tacy drodzy poświęceni bracia są pod błędnym wrażeniem i mijają się z wielkim błogosławieństwem. Gdybyśmy czekali aż nasze ciała będą doskonałe, nikt z nas w tym Wieku nie mógłby brać udziału w Pamiątce Śmierci Pańskiej, ponieważ nie możemy spodziewać się doskonałości w tym Wieku; nasza doskonałość, jeśli będziemy wiernymi, w pełni urzeczywistni się tylko wtedy gdy otrzymamy nasze nowe duchowe ciała, jeżeli jesteśmy nowymi stworzeniami, lub nasze nowe ziemskie ciała i ostatnią część doskonałego charakteru w Tysiącleciu, jeżeli jesteśmy członkami klasy Młodocianych Godnych.
    My mamy ten skarb nowej natury (lub nowego serca, umysłu i woli w tych, którzy są poświęceni lecz nie spłodzeni z ducha) w glinianych naczyniach, która są mniej lub więcej skażone, spaczone przez grzech. Lecz Bóg nie liczy się z naszym upadłym stanem, ponieważ jesteśmy przykryci przed Nim zasługą krwi Chrystusowej. "Błogosławieni, których odpuszczone są nieprawości, a których zakryte są grzechy" (Rzym. 4:7).
    Tak więc w Chrystusie Bóg przyjmuje z pochwałą, naszą doskonałą wolę, podpartą naszymi najlepszymi chęciami. Zupełne poświęcenie Bogu znaczy zupełne poddanie naszej woli pod wolę Bożą, a naszego ciała pod naszą nową wolę. To znaczy, przeto, odsunięcie od siebie grzechu (2 Kor. 7:1; Żyd. 12:1) na ile nas tylko stać, pod kierunkiem Słowa Bożego i uprawianie codziennie i co godzinę Ducha Świętego z jego owocami cichości, łagodności, czystości, łaskawości i miłości. A więc przystąpmy do pamiątki śmierci naszego Pana za nas, uprzytomniając sobie, że Baranek Boży był zabity za nasze grzechy, i że zasługa Jego ofiary przykrywa i przypisalnie oczyszczą nas z grzechu (1 Jana 1:7) przed Bogiem; a tak wierząc, przystąpmy do Jego stołu z sercami i wolą oddanymi Panu i bierzmy udział w symbolach z cichością i odwagą.
    Czyńmy zatem przygotowania do jedzenia symbolów Pamiątki, nie zapominając pozbycia się kwasu - kwasu fałszywej doktryny (Mat. 16:6-12), a także kwasu złośliwego usposobienia (1 Kor. 5:8), nie tylko złośliwości, która kradnie, okłamywa i zabija (tj. wielkich form złośliwości) ale także kwasu podstępu, który powoduje nienawiści, zazdrości, spory, gniewy, złe domyślania i inne działalności ciała i diabła. Niech duch miłości napełni serca nasze i oczyści nas ze starego kwasu nienawiści i złości, abyśmy mogli zachować ucztę z przaśnym chlebem szczerości i prawdy (1 Kor. 5:6-8; Efez. 4:31; Kol. 3:8; Tyt. 3:3). "Niechże tedy człowiek samego siebie doświadczy, a tak niech je z chleba tego, i z kielicha tego niechaj pije" (1 Kor. 11:28). Każdy powinien wykorzystać tę okazję w interesie własnego duchowego dobra. Niech każdy z nas ponownie stosuje do siebie oczyszczającą krew, i odnowi swe poświęcenie aby być wiernym Mistrzowi aż do śmierci. Pamiętajmy też na słowa Mistrza, "czujcież i módlcie się, abyście nie weszli w pokuszenie". Weźmy swój krzyż z radością i postępujmy w ślady Mistrza, odczuwając największą naszą radość z czynienia woli Ojca (Psalm 40:9).

- artykuł zaczerpnięty z miesięcznika religijnego "Teraźniejsza Prawda" `56(18).



Na poczatek
  Izrael Kultura Historia Turystyka Pomoc duchowa Żydzi w Polsce Czasy i Fakty

Copyright ©2004-2005 by Gedeon