Kościół  Rzymskokatolicki



   69- 318 okres Smyrneński
       - Kościół Rzymskokatolicki
              Ireneusz


 

 

 

Kościół Rzymsko-Katolicki jest największą chrześcijańską wspólnotą wyznaniową, głoszącą zasady wiary i życia religijnego określane jako katolicyzm. W swojej wierze i nazwie uważa siebie za Kościół Powszechny (gr. katholikos - "powszechny"). W sferze doktryny i organizacji kościelnej uznaje autorytet papieża, biskupa Rzymu. Nazwa Kościół Rzymsko-Katolicki ściśle odnosi się do samego Kościoła (patriarchatu) zachodniego (łacińskiego), w odróżnieniu od uznających zwierzchnictwo Rzymu Kościołów wschodnich (unici).
    Obecnie Kościół katolicki liczy około 970 mln wiernych (18% ludności świata), w tym około 300 mln w Europie, 415 mln w Ameryce Łacińskiej, 70 mln w Ameryce Północnej, 90 mln w Afryce, 85 mln w Azji, 10 mln w Australii z Oceanią. Duchowieństwo liczy ponad 4 tys. biskupów, około 400 tys. księży (w tym blisko 300 tys. w Europie i Ameryce Pn.) i 20 tys. stałych diakonów, oraz ponad 700 tys. zakonnic.

POCZĄTEK

Aby poznać początki istnienia Kościoła Rzymsko-Katolickiego musimy zwrócić naszą uwagę na osobę Ireneusza, który był uczniem Polikarpa, który z kolei był uczniem apostoła Jana. Ireneusz urodził się między rokiem 115 a 125 w Smyrnie, albo blisko Smyrny w Azji Mniejszej i tamże stał się zdolnym uczniem Polikarpa, od którego poznał nauki Ewangelii, a także dowiedział się o niektórych wypadkach z życia apostoła Jana, które nie są podane w Piśmie Świętym. Później został wysłany, jako misjonarz ze Smyrny do Galii (obecnej Francji) zamieszkując w Lyons i Wiedniu, gdzie wpierw został prezbiterem, a później (178 r.) biskupem. W tych i innych miejscowościach pracował słowem i piórem z wytrwałością i powodzeniem. Po roku 190-ym nie można już znaleźć żadnego pewnego śladu po nim, chociaż tradycja, która powstała kilkaset lat później - a której dowody są mgliste i niewiarygodne - podaje, że on umarł, jako męczennik w 202 roku.
    Ireneusz pośredniczył między Wschodnim a Zachodnim Kościołem w sporze o datę obchodzenia Wielkanocy. W owym czasie rzymski biskup Wiktor w radykalny sposób zerwał społeczność ze Wschodnimi braćmi, ponieważ oni trzymali się daty 14-go dnia miesiąca Nisan jako właściwej do obchodzenia Wielkanocy. Metoda ta była przeciwna innowacji Kościoła Rzymskiego.
    Ireneusz pośrednicząc w tym sporze usiłował zachować ich całość - katolickość - będącą przeciwną rozłączeniu. Główną więc pracą Ireneusza było nauczanie prawdy o jednym Kościele, jako całości i o jego szafarstwie Prawdy, sprzeciwiając się separatyzmowi nauczanemu przez fałszywych nauczycieli gnostycyzmu, który był kombinacją pogańskich (perskich, hinduskich egipskich, greckich) poglądów z różnymi przekręceniami poglądów chrześcijańskich. Głównym jego utworem literackim było dzieło przeciw wszystkim herezjom, w którym on bronił Prawdę chrześcijańską przeciw wszelkiemu błędowi, jaki powstawał do jego czasów i który zetknął się z chrześcijaństwem. Podczas swego zajęcia ustną i literacką pracą tego rodzaju, dał on prawdę, iż jeden cały Kościół jest szafarzem Prawdy, przy pomocy której rozpoczął wielki ruch ludu Bożego, w celu zachowania całości Kościoła przeciw ruchom separatystycznym, powstającym tak wewnątrz jak i na zewnątrz Kościoła. On też wyrażał się o kościele, iż Kościół jest "niebem ratunku, środkiem zbawienia, wejściem do żywota, rajem na tym świecie, z którego drzew, to jest Pism Świętych, możemy jeść, oprócz drzewa wiadomości dobrego i złego". "Gdzie jest Kościół, tam jest Duch Boży; a gdzie Duch Boży, tam jest wszelka łaska". "Kto odłącza się od Kościoła, wyrzeka się społeczności Ducha Bożego". "Tylko przy piersiach Kościoła możemy być ożywieni". "Do niego musimy uciec się, by stać się uczestnikami Ducha Świętego". "Heretycy są nieprzyjaciółmi Prawdy i katolickości (całości) jednego Kościoła".

 

Ten piękny ruch ludu Bożego był oparty na prawdzie, że jest tylko jeden Kościół, który w swej katolickości (całości) jest szafarzem Prawdy i ma bronić przed błędem i atakami osób błądzących, a służyć nią w błogosławieniu tym, którzy ją przyjmują.

 

Lecz aby jasno zrozumieć tę szczególną część Prawdy, którą dał Ireneusz jako impuls ruchowi na zachowanie jednego Kościoła w całości od separatyzmu, jako szafarza Prawdy i administratora Pańskiej Łaski, musimy zauważyć podwójne znaczenie słowa kościół w Biblii - Kościół prawdziwy i nominalny. Zasadniczo i fundamentalnie Kościół prawdziwy sam jest Ciałem Chrystusowym - ci usprawiedliwieni i spłodzeni z Ducha Świętego, którzy są wiernymi członkami Chrystusowymi - tj. "Kościół, który jest Jego Ciałem". W drugim znaczeniu Kościół prawdziwy składa się ze wszystkich nowych stworzeń, tak z tych, co nie utracili koron, jak i z tych co je utracili, a zatem obie części są zwane "Kościołem pierworodnych". W tych dwóch częściach Kościół był nazwany niewidzialnym w tym znaczeniu, że nikt nie mógł być zupełnie pewny o członkostwie w Kościele jakiejkolwiek jednostki, oprócz samego siebie. To jest właśnie prawdziwy Kościół. Ale słowo kościół jest użyte jeszcze w innym znaczeniu - tj. kościół nominalny, gdzie znajduje się całe mnóstwo tych co wyznają, że są Pańskimi bez względu czy są rzeczywiście takimi czy nie. W tym znaczeniu słowa, nie tylko poświęceni i spłodzeni z Ducha Świętego, ale i usprawiedliwieni i ci, co nie są usprawiedliwieni, którzy tylko wyznają Chrystusa - obłudni wyznawcy czyli hipokryci - są również załączeni do kościoła nominalnego. Oprócz tego miejscowa organizacja jest zwana kościołem czyli przedstawicielem całego Kościoła. Gdy Ireneusz mówił o Kościele w jego całości - katolickości - on nie miał na myśli tylko poświęconych i spłodzonych z Ducha Świętego, tj. prawdziwy Kościół, ale również wszystkich innych wyznawców chrześcijan, tj. miał na myśli kościół nominalny. On więc mówił o nim jako o Kościele z powodu obecności prawdziwego Kościoła w nim jako części kościoła nominalnego. Z tego punktu zapatrywania, jego nauczanie, że jest tylko jeden Kościół, który jest szafarzem i administratorem Prawdy, było nauczaniem doktryny z Pisma Świętego. Tym sposobem Ireneusz zapoczątkował ruch na zachowanie Prawdy co do urzędu jednego Kościoła.
    Pismo Święte uczy, że pszenica i kąkol miały rość razem aż do Żniwa (Mat. 13:28-30, 41, 42). Kąkolem są wszyscy nie ofiarowani wyznawcy Chrystusa. Żadna jednostka poświęcona i spłodzona z Ducha Świętego nie jest kąkolem. Rola jest to świat w znaczeniu nominalnego kościoła, tak jak Jezus nazwał Kościół żydowski światem (Jan 15:18, 19). To jest osobliwie pokazane w niektórych listach apostolskich, które były pisane do specjalnych kościołów, jak np. w Rzymie i do innych, jak również do Kościoła w ogólności. Tak więc tekst do Rzym. 12:1, jest pisany najpierw do usprawiedliwionych, a potem do poświęconych; Gal. 6:1 odnosi się do obu klas (naturalnej i duchowej) jako Kościoła; Jakub 5:1-6 widocznie odnosi się do nominalnych jako odrębnych od prawdziwych chrześcijan, żyjących przy końcu Wieku. Do tej samej klasy odnosi się odezwa z listu Jakuba 4:4, 5, a częściowo i wiersz 8-my. Cielesny Izrael jest figurą duchowego Izraela, prawdziwego i nominalnego (Żyd. 3:7-4:2; 1 Kor. 10:5-11). Wszystkie te ustępy pokazują, że tak jak Bóg nazywał obydwa, tj. nominalnego i prawdziwego Izraela Swoim wybranym narodem, tak też nazywa prawdziwego i nominalnego duchowego Izraela Swoim Kościołem.

Przez długie wieki (do 1878 r.) Bóg zawsze używał Kościół nominalny jako szafarza Prawdy. Chociaż Bóg zawsze dawał pokarm na czas słuszny kościołowi nominalnemu najpierw przez Apostołów i specjalne mówcze narzędzia - Prawda była dana jako szafarstwo całemu nominalnemu kościołowi na tyle, na ile tenże mógł ją przyjąć, jako jeden cały nominalny kościół. To szafarstwo obejmowało: (1) że Kościół jako opiekun Prawdy, miał ją zachowywać i strzec od błędów i (2) że Kościół, jako administrator Prawdy, miał nauczać i krzewić ją dla błogosławienia tych, którzy ją przyjmowali. Nie zapominajmy o tym, że był to kościół nominalny, któremu to szafarstwo Prawdy było powierzone. Prawdziwy Kościół był zawsze częścią nominalnego kościoła. Kościół prawdziwy jest tym dla nominalnego kościoła, czym jest oś dla koła, a zatem jest on najważniejszą częścią kościoła nominalnego; ponieważ kościół nominalny składa się ze wszystkich, którzy mienią się być Chrystusowymi, tak z tych, którzy są prawdziwie Jego, jak z tych, którzy nie są prawdziwie Jego, chociaż twierdzą, że są, tj. składa się z poświęconych i spłodzonych z Ducha Świętego, usprawiedliwionych z wiary, jak i nie usprawiedliwionych wyznawców Chrystusa.

Te wszystkie powyższe myśli dają nam możność widzieć, jak Ireneusz, przez ciągłe nauczanie, że jest tylko jeden kościół powszechny, tj. kościół nominalny, który jest szafarzem Boskiej Prawdy, zaczął ruch, który miał zachować go od wszystkich błędów separacyjnych nauczycieli, którzy rozbijali Kościół i czynili go niezdolnym, jako szafarza i administratora Prawdy w strzeżeniu i udzielaniu jej błogosławieństw dla tych, którzy ją przyjmują.
    Był to niewątpliwie czynny ruch i powstał szczególnie z powodu wysiłków różnorodnych sekt gnostycznych, starających się o przekręcenie Prawdy Bożej, jaka była powierzona temu jedynemu Kościołowi, ażeby tym sposobem rozbić Kościół, jako szafarza Prawdy. Przez prace Ireneusza, które przewyższały prace innych jednostek, Gnostycyzm otrzymał śmiertelną ranę. Gnostycyzm znacznie rozkrzewił się w Kościele, ale będąc silnie pobity przez Ireneusza, którego wywody okazały się prawdziwym arsenałem dla innych nauczycieli w Kościele, wkrótce został wyrzucony z Kościoła, a później zamarł zupełnie. Ale Ireneusz używał tej Prawdy przeciw fałszywym nauczycielom w Kościele, jak np. w zbijaniu Alogianów (nie uznających Logosa) dowodząc, że ich doktryna była przeciwna temu, co apostoł Jan i Polikarp pisali o istnieniu Logosa zanim był człowiekiem. Używał on ją również w wykazywaniu, że kwestie mniej ważne, jak np. data obchodzenia Pamiątki Wieczerzy Pańskiej, nie powinny być powodem zniszczenia społeczności między Wschodnim a Zachodnim Kościołem. Jego działalności w tym ruchu, który utworzył, pogłębiły przekonanie w Kościele, że cały Kościół jest tylko jeden, a jako taki, powinien zachować swoją całość - katolickość - przez wierne działanie jako szafarz i administrator Prawdy przeciw wszystkim błędom separatyzmu, a na korzyść pomagania tym, którzy są w stanie przyjąć pomoc. Ale temu ruchowi nadano inny kierunek, który zamienił go w Kościół Rzymsko-Katolicki. I temu Kościołowi, jako odrębnemu od papiestwa, które przez uzurpację dostało kontrolę nad nim, Bóg polecił do szafowania doktrynę, że jest tylko jeden Kościół - nominalny - który jest szafarzem i administratorem Prawdy, aby zachować ją przed błądzącymi nauczycielami i udzielać ją w błogosławieniu tym, którzy ją przyjmują. I chociaż Kościół Rzymsko-Katolicki wszedł wielce w błąd odnośnie doktryny o prawdziwym i nominalnym Kościele, ignorując to odróżnienie zupełnie, a twierdząc, że on jest jedynym prawdziwym Kościołem, to jednak przez wszystkie swoje zmiany zatrzymał tę jedną Prawdę, że jest tylko jeden Kościół, który jest szafarzem Boskiej Prawdy, aby ją zachować przed błędem i udzielać ją w błogosławieniu tym, którzy ją przyjmują.
    Ta szczególna prawda, jak wszystkie inne prawdy jest daną za szafarstwo prawdziwemu Kościołowi, tajemnicy Bożej; ponieważ w ostatecznej analizie Kościół prawdziwy, jako nauczyciel, jest tym jedynym Kościołem, będącym szafarzem i administratorem Prawdy, który ją strzeże i broni od błędu, udzielając jej w celu błogosławienia tym, którzy ją przyjmują. A ponieważ Kościół prawdziwy jest włączony do kościoła nominalnego, dlatego kościół nominalny ma szafarstwo Prawdy, ażeby tej Prawdy strzec i służyć nią. Przeto w rzeczywistości nauka, którą Kościół Rzymsko-Katolicki ma za swoją specjalną Prawdę, jest o urzędzie prawdziwego Kościoła, który to prawdziwy Kościół z jego Głową, jako ukryta tajemnica Boża, jest największym wyrażeniem mądrości Bożej, znajdującej się w Jego planie.

PRZEKRĘCENIE

W Kościele takim, jak Kościół Rzymsko-Katolicki, który istnieje już od wielu stuleci, rzecz jasna byłaby bardzo wielka liczba wodzów. Pomiędzy tymi wodzami z wczesnej historii Kościoła jest szczególnie dwóch wodzów, którzy byli bardzo wpływowymi w odwracaniu w sektę rzymsko-katolicką ruchu ludu Bożego rozpoczętego przez Ireneusza, a uczącego, iż jest tylko jeden Kościół powszechny (katolicki) jako szafarz Prawdy Boskiej. Byli to: Cyprian z Kartaginy i Augustyn z Hippo. Obaj pochodzili z prowincji Africa Proconsularis (obecna Tunezja), wówczas w krótkości zwanej Afryką. Oni obaj przyczynili się wielce do uformowania rzymskiego katolicyzmu w kierunku zastępstwa apostolskiego przez biskupów, a chociaż wiele z ich nauk zostało odrzuconych przez późniejsze papiestwo, to jednak powierzchownie okazuje im ono teraz najwyższe uznanie i poszanowanie jako wielkim światłom. Ale ci dwaj mężowie, niezawodnie, wiele uczynili w obronie i w zastosowaniu naprawy oraz ćwiczenia w sprawiedliwości prawdy danej przez Ireneusza, że jest tylko jeden Kościół, który w swojej katolickości jest szafarzem i administratorem Prawdy. W tę doktrynę oni wplatali błędy apostolskiego następstwa i że jedność Kościoła opiera się na jedności jego biskupów. Cyprian pochodził ze sławnej pogańskiej rodziny, mieszkającej w Kartaginie, był najpierw nauczycielem retoryki, następnie został nawrócony na wiarę chrześcijańską w 245 roku, wkrótce został prezbiterem a w 248 roku biskupem w Kartaginie. W 250 roku musiał uciekać przed prześladowaniem cesarza Decjusza na pustynię, skąd przez listy wypełniał swój urząd dla swojego kościoła. Okoliczności jego czasów i kościół doprowadziły go do wypracowania doktryny apostolskiego następstwa przez biskupów i że jedność Kościoła spoczywa na nich. Otóż on jest ojcem doktryny o episkopacie (biskupstwie) i o systemie rządu kościelnego. Schizma Felicissimusa w Kartaginie i Nowacjana w Rzymie wpłynęła na niego ażeby wiele pisać o prawdzie, że jest tylko jeden Kościół, który w swej całości jest szafarzem i administratorem Boskiej Prawdy. Cyprian został ścięty w Kartaginie w 258 roku. Sprzeciwiał się do tego stopnia biskupowi rzymskiemu, że ten zerwał społeczność z nim. Cyprian nawet umarł w tym stanie, pomimo tego Kościół Rzymski kanonizował go na świętego.
    Augustyn był niezawodnie największy i najzdolniejszy z ojców Kościoła. Urodził się w 354 roku w Tagascie, Numidia (dzisiejsza Algieria). Matka jego, pobożna Monika, wzorowym przykładem pobożnych matek, których modlitwy skłaniają krnąbrnych synów do nawrócenia, czuwając nad nim, starała się o jego nawrócenie. Przez wielu bardzo zdolnych mężów, nawet poza Kościołem Rzymskim, jest on uważany jako mąż, który posiadał większe intelektualne zdolności, aniżeli którykolwiek inny upadły członek rodzaju ludzkiego. Skosztował on głębię niegodziwości podczas ubiegania się za umiejętnością szkolną za jego czasów. Później został nauczycielem świeckich gałęzi wiedzy. Pod koniec zmiennej świeckiej kariery został nawrócony około 385 roku w Mediolanie we Włoszech, a w 388 roku powrócił do Afryki. Został prezbiterem w Hippo w Afryce w 391 roku, a biskupem tejże gminy chrześcijańskiej w 396 roku, i przez 34 lata występował jako rzecznik dla całego Zachodniego Kościoła. Umarł w 430 roku. Prowadził trzy bardzo daleko sięgające i długie spory: (1) przeciw Manichejczykom, (2) przeciw Donatystom i (3) przeciw Pelagianom, oprócz wielu innych mniej ważnych sporów. Szczególnie w sporze z Donatystami dał on najskuteczniejszą pracę na korzyść Prawdy, że jest tylko jeden Kościół, który w swojej katolickości jest szafarzem i administratorem Boskiej Prawdy. Ten spór trwał jedenaście lat (400-411) i był doprowadzony do skutku na konferencji w Kartaginie, gdzie brało udział 287 donatyskich i 279 katolickich biskupów. Augustyn był głównym mówcą drugich a Petilian pierwszych. Wkrótce po tej konferencji donatyzm powoli zaczął się zmniejszać, aż w końcu wygasł zupełnie.
    Będziemy mogli tę sprawę o wiele lepiej zrozumieć, gdy w krótkości przyjrzymy się najgłówniejszym zarysom schizm Felicissimusa, Nowacjana i Donatystów. Te trzy schizmy były bardzo podobne do siebie w ich powstaniu, zasadach i okolicznościach towarzyszących. Schizmy Felicissimusa i Nowacjana powstały w 251 roku. Felicissimus i Nowacjan byli prezbiterami - jeden w Kartaginie a drugi w Rzymie. Nowacjan był utalentowanym pisarzem teologicznym. Cesarz Decjusz zapoczątkował ostre prześladowanie całego Kościoła w cesarstwie rzymskim w 250 roku. Śmiercią zagrożono wszystkim pochwyconym chrześcijanom, którzy by nie wyrzekli się Chrystusa i nie składali ofiar bogom pogańskim oraz nie oddali Biblii kościelnych i innych książek władzom cywilnym na spalenie. Wielu słabych chrześcijan stało się odszczepieńcami, składając ofiary bożkom i oddając Biblie i inne książki władzom na zniszczenie. Pomiędzy innymi wiernymi chrześcijanami był Fabian, biskup rzymski, który zginął śmiercią męczeńską 250 roku. Po upływie roku bez obranego następcy, jego dwaj prezbiterzy, Korneliusz i Nowacjan, byli kandydatami na jego urząd, przy czym pierwszy został obrany biskupem przez głosowanie. Nasuwało się teraz pytanie, co uczynić z tymi, którzy w słabości ofiarowali bożkom i oddali święte księgi na spalenie ażeby zachować swoje życie i którzy, gdy prześladowanie się skończyło, szukali za społecznością i braćmi. Korneliusz, biskup rzymski, był za tym, ażeby ich na nowo przyjąć po pewnym czasie pokuty. Nowacjan zaś twierdził, że należy ich na zawsze odrzucić od społeczności Kościoła, ale pozwolić im mieć nadzieję, że pokuta całego życia możebnie zjedna im Boskie przebaczenie. Spór powstał między zwolennikami tych dwóch opinii. Spór był zacięty, a wskutek sporu powstał rozłam w Kościele w Rzymie. Nowacjan został obrany biskupem schizmatyckiego Kościoła. Zgodnie ze zwyczajem tych czasów, głowa jednej i drugiej partii pisywała do najwpływowszych biskupów w świecie chrześcijańskim szukając ich poparcia. Tym sposobem Cyprian, który w Kartaginie miał również trudność ze schizmą, gdzie schizmatycy posunęli się do skrajności, lecz w odwrotnym kierunku od Nowacjana, będąc za przyjęciem odszczepieńców bez żadnej uwagi na to, że wyrzekli się Chrystusa, otrzymywał listy od Korneljusza i Nowacjana. Dla dwóch przyczyn Cyprian był po stronie Korneliusza: (1) ponieważ uważał, że Korneliuszowi, jako apostolskiemu (?) biskupowi, powinni być posłuszni tak jego prezbiterzy, jak i ludzie świeccy, i (2) ponieważ zgadzał się z poglądami Korneliusza, lecz był przeciwny poglądowi Nowacjana. To było pobudką, iż Cyprian pisał, potępiając rozdzielenie w Kościele, a pisał to na podstawie prawdy danej przez Ireneusza, że jest tylko jeden Kościół, który w swej całości jest szafarzem i administratorem Prawdy, lecz Cyprian przyłączył do tej prawdy błąd apostolskiego następstwa biskupów, dowodząc, że być odłączonym od swego biskupa, znaczy wyjść poza obręb jednego Kościoła, gdyż, według doktryny apostolskiego następstwa, ten jeden Kościół jest oparty na biskupach, którzy byli uważani za centrum jedności Kościoła.
    Schizma Donatystów powstała przy końcu prześladowania przez Dioklecjana (311 r.), a wynikła z tego samego zagadnienia co i schizmą Nowacjana, tj. co ma być uczynione z tymi chrześcijanami, którzy, ażeby zachować swoje życie, ofiarowali bożkom i oddali święte księgi na zniszczenie, a którzy teraz starali się o zgodę z Kościołem? Odpowiadano w te same dwa sposoby, co sześćdziesiąt lat temu wstecz, przy końcu prześladowania przez Decjusza. I tak, jak za pierwszym razem, tak i teraz, zwolennicy jednego i drugiego poglądu stali się bardzo wojowniczymi; spór rozpoczął się w Kartaginie. Ten spór był przedstawiony w 313 roku Konstantynowi, pierwszemu chrześcijańskiemu cesarzowi. Cesarz naznaczył najpierw w 313 roku komisję biskupów, pod przewodnictwem Melchiadesa, biskupa z Rzymu, i potem w 314 roku zwołał wielki sobór w Arles, Galia (Francja), na którym miano zbadać i zadecydować kwestie, o które chodziło. Te dwie grupy zadecydowały przeciw tym, którzy byli za zerwaniem na zawsze społeczności z tymi co odpadli. Konstantyn w 316 roku, osobiście wysłuchał tę sprawę i potwierdził poprzednie rozstrzygnięcie. Donatus (313 r.) stał się wodzem ścisłej partii. Schizma ta rozszerzyła się po całej Afryce, a ponieważ władze cywilne stały po stronie katolickiej, wielu ze schizmatyków, zwłaszcza podróżujący i żyjący z jałmużny zakonnicy, dokonało wiele czynów rewolucyjnych i anarchistycznych. Pomimo licznych ataków ze strony wojska trwających przez wiele lat, konfiskat majątków, tortur, zamykania kościołów i banicji, Donatyści wytrzymali. W 400 roku Augustyn zaczął swoje jedenaście lat trwające atakowanie donatyzmu. Donatyści, obawiając się jego zdolności jako dyskutanta, odmówili spotkania się z nim w dyskusji na synodzie. Na koniec byli jednak zmuszeni przez cesarza Honoriusa (411 r.) wziąć udział w trzydniowej dyskusji z katolicką partią w Kartaginie, na której było obecnych 287 donatyskich i 279 katolickich biskupów. Petilian był głównym dyskutantem pierwszych a Augustyn drugich. Cesarski legat - katolik - miał decydować, która strona ma słuszność. On, jak się spodziewano, zadecydował, że katolicy mają słuszność.
    Obie strony nie mogły zauważyć różnicy pomiędzy prawdziwym a nominalnym Kościołem, wskutek czego debatowały nad tą kwestią z mylnych punktów widzenia. Obie strony wierzyły, że Kościół prawdziwy jest zewnętrzną organizacją. Augustyn stał w obronie katolickiego (nie papieskiego) poglądu na prawdziwy Kościół, że Kościół jest tylko jeden, że w swej całości - katolickości - jest szafarzem i administratorem Prawdy i że wszyscy należeli do niego, którzy połączyli się z biskupami, jako następcami Apostołów. Ten ostatni pogląd, rozumie się dowodzi, że Augustyn bronił sekty, tj. Kościoła Rzymsko-Katolickiego, jako prawdziwego Kościoła. Donatyści twierdzili, że tylko biskupi, którzy byli świętymi, byli następcami Apostołów i że tylko świętobliwi, którzy byli połączeni z nimi stanowili Kościół prawdziwy, którym miała być, jak twierdzili, ich sekta. Przeto obie strony myliły się pod tym względem nie rozumiejąc, co właściwie stanowiło Kościół prawdziwy. Lecz katolicki pogląd był na ogół bliżej prawdy niżeli pogląd Donatystów; a co do tego, że jest tylko jeden (nominalny) Kościół, który w swej całości jest szafarzem i administratorem Prawdy, ażeby ją udzielać w błogosławieniu wszystkich, którzy ją przyjmują, to w tym miał ten ruch zupełną rację, i to przeciw poglądowi Donatystów, ponieważ według ich poglądu, tylko świętobliwi korzystali z udzielania przez Kościół Prawdy, a najmniej nie świętobliwy czyn znaczył według nich zerwanie łączności. Takie (donatyskie) poglądy nie zgadzały się z misją ani z członkostwem prawdziwego ani nominalnego Kościoła. Katolicka idea obchodzenia się z ludzkimi słabościami wierzących, którzy chcieli powrócić do Kościoła, rzeczywiście wypływała z myśli Kościoła jako szafarza Prawdy, dla służenia nią w błogosławieniu tym, którzy ją przyjmowali; gdy zaś pogląd Donatystów czynił Kościół zimną, niesympatyczną instytucją, nie dającą żadnej nadziei, pociechy ani zachęty tym, "co są słabi i na bezdrożu". Donatyzm od 429 roku zaczął z rozmaitych przyczyn stopniowo upadać, a jego biskupi i kościoły połączyły się z Kościołem Katolickim; biskupi przy połączeniu zatrzymali swoje urzędowe stanowiska. Kontrowersje Nowacjana i Donatusa były przepowiedziane u Mat. 13:28, 29, a Pańska odpowiedź była dana przez Cypriana, Augustyna itd.

Analizując obie schizmy (Nowacjana i Donatusa) mogliśmy zauważyć dwie rzeczy: (1) jak wodzowie ludu Bożego bronili Prawdy o katolickości Kościoła, i (2) jak oni zamienili w sektę ruch ludu Bozego zaczęty przez Ireneusza poprzez prawdę, że jest tylko jeden Kościół, który w swojej całości - katolickości - jest szafarzem i administratorem Prawdy, aby bronić ją od błędu i służyć nią w błogosławieniu tych, co ją przyjmują. Położenie przez nich nacisku na prawdę, że jest tylko jeden Kościół, jako całość, było wielką naprawą dla tych wszystkich, którzy próbowali wprowadzić sekciarskie podziały. Ten nacisk naprawił ducha partyjnego, jako ducha niewłaściwego, wskazując na niebezpieczeństwo i okropny skutek błędu, a także jak wielkim jest zło, gdy się jest nauczycielem i krzewicielem błędu. Dalej ten nacisk strofował pychę, która była powodem poróżnienia braci między sobą, strofował ducha ciemności, który lekceważył i odrzucał tych, co okazywali ducha przykładu świętobliwości. Potępiał złego ducha, który widocznie miał przyjemność w odpychaniu od siebie duchowo słabych. Naprawił ducha wyłączności przez myśl o powszechności tego jednego Kościoła; ducha potępiającego, który czynił ze źdźbła belkę, a z igły widły, chłoszcząc niemiłosiernie rózgą nieraz za najmniejsze przewinienie; ducha faryzejskiego tych, którzy byli usposobieni do mówienia "świętszym ja niżeli ty", i dziękowali Bogu, że są lepsi, aniżeli ci biedni celnicy, którzy bili się w piersi z żalu za swoje słabości i grzechy, prosili o przebaczenie przez zasługę Jezusa, prawdziwie otrzymując potrzebną naprawę z powodu tego nacisku, jaki wodzowie kładli na szafarstwo Kościoła, jako administratora Prawdy, dla błogosławienia tych, którzy ją przyjmują; ponieważ oni to wykazywali, że Kościół w udzielaniu Prawdy był pielęgniarką dla duchowo chorych, szczęśliwą przystanią dla marynarzy, miotanych falami nieprawości na wzburzonym morzu grzechu i degradacji moralnej i fizycznej, i matką dla synów marnotrawnych, powracających na łono ojca swego. Oni karcili złego i wstrętnego ducha Nowacjana i Donatusa jako przeciwnego duchowi Jezusa, przyjaciela i przyjmującego strapionych grzeszników.
    Na tym punkcie delikatne uczucia Cypriana, które objawiły w nim serce prawdziwego pasterza, mogą z pewną właściwością być tu przytoczone. Wskazując w jaki sposób odpychający duch nowacjanizmu był niezgodny z prawdziwym sercem pasterskim i że duch tego rodzaju mógł przynieść pasterzowi trzody Pańskiej potępienie, mówił on w sposób następujący: "W sądnym dniu będziemy oskarżeni, że nie opiekowaliśmy się zranionymi owcami, a z przyczyny jednej zakażonej owcy, pozwoliliśmy wielu zdrowym zginąć; podczas gdy nasz Pan opuścił dziewięćdziesiąt dziewięć zdrowych owiec, a poszedł za tą jedną, co zbłądziła i osłabła, a znalazłszy ją przyniósł z powrotem na ramionach, my nie tylko nie szukamy za tymi, co upadły, ale nawet odrzucamy je, gdy chcą powrócić do nas". Na innym miejscu strofuje on tego ducha następującymi słowy: "Sprawa ma się inaczej z filozofami i stoikami, którzy mówią, że wszystkie grzechy są jednakie i że zdrowy człowiek nie powinien łatwo dać się nakłonić do złego. Ale zachodzi wielka różnica między filozofami a chrześcijanami. My jesteśmy zobowiązani trzymać się z dala od tego, co nie pochodzi z łaski Bożej, ale z pychy filozoficznej surowości. Nasz Pan mówi w Swojej Ewangelii: "Bądźcie miłosierni, jako Ojciec wasz miłosierny jest" i "Nie potrzebują zdrowi lekarza, ale ci, co się źle mają". Ale nie może być lekarzem taki, kto mówi: "Ja opiekuję się tylko zdrowymi, którzy nie potrzebują lekarza". Otóż tam leży twój brat raniony w bitwie przez swego nieprzyjaciela. Z jednej strony, Szatan stara się zniszczyć tego, który był raniony; z drugiej strony, Chrystus napomina nas aby nie opuszczać brata, ażeby zginął, którego On odkupił. A zatem po której stronie staniemy? Czy mamy pomagać diabłu, by dokończył swego dzieła zniszczenia? Czy my, jak ten kapłan i lewita w Ewangelii, przechodzimy mimo naszego leżącego, na pół umarłego, brata? Czy też jako kapłani Boży i Chrystusowi, naśladując przykład Chrystusa, niesiemy pomoc zranionemu przez nieprzyjaciela; a gdy już wszystko uczynimy dla jego zbawienia, wtenczas możemy zostawić ostateczny wyrok jego sprawy sądowi Bożemu?" Takie więc zdania były rzeczywiście ostrymi naprawieniami ducha, który odmawiał udzielania Prawdy w celu błogosławienia tych, którzy pragnęli powrócić do społeczności chrześcijańskiej.

Nie zapominajmy tego, że to, co owi wodzowie rozumieli przez ten jeden Kościół, nie jest Kościołem prawdziwym. Oni rozumieli przez to, najpierw kościół nominalny, a nieco później Kościół Rzymsko-Katolicki. Tak więc oni nie rozumieli tego punktu jasno ze względu na to, że wpadli w podwójny błąd: (1) że Kościół jest organizacją połączoną z biskupami, jako następcami Apostołów i (2) że Kościół prawdziwy, a Rzymsko-Katolicki jest tym samym Kościołem. Innymi słowy, ci wodzowie skazili podstawową prawdę ruchu ludu Bożego daną przez Ireneusza. Ale pomimo tych skażeń, oni jednak potrafili obronić prawdę od ataków błędu, które skutecznie pobili. Zatem widzimy, że chociaż oni nie mogli rozpoznać i odeprzeć wszystkich ataków błędów związanych z następstwem apostolskim i Kościołem Rzymsko-Katolickim, iż jest jedynym prawdziwym Kościołem, to jednak potrafili skutecznie obronić najważniejszą dla nich doktrynę, że jest tylko jeden Kościół, który jako całość, jest szafarzem i administratorem Prawdy.

KATOLICYZM

Katolicyzm jest treścią nauczania Kościoła Katolickiego. Jest to całość zasad odnoszących się do wiary, moralności, życia religijnego i funkcjonowania Kościoła. Wszystkie te zasady są ustalane przez biskupów na soborach i synodach, pod zwierzchnictwem papieża. W chwili obecnej Kościół Rzymsko-Katolicki głosi, że Bóg jest jeden w trzech Osobach (tzw. Trójca Święta - Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty). Bóg jako Stwórca i Pan świata objawił się ludziom. Syn Boży stał się człowiekiem w osobie Jezusa Chrystusa, który jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem, Zbawcą ludzi, który żył na ziemi, umarł za ich grzechy i zmartwychwstał. Ludzi stworzył Bóg, ale zerwawszy więź z Bogiem żyją oni z dala od niego podlegając śmierci. Wszyscy ludzie są wezwani do wiary, nadziei i miłości, życia duchowego oraz pełnienia woli Bożej, wyrażonej w przykazaniach, a zwłaszcza w przykazaniu miłości Boga i bliźniego oraz w Dekalogu. Przeznaczeniem ludzi jest wieczne życie z Bogiem i zmartwychwstanie po powrocie Chrystusa na Ziemię (paruzja), grzeszników zaś czeka kara. Bezpośrednio po śmierci ludzi czeka sąd, w wyniku którego znajdą się w niebie, czyśćcu lub piekle. Społeczność chrześcijan tworzy Kościół, do którego wstępuje się przez chrzest, i który żyje Eucharystią.
    Wymienione zasady katolicyzmu stosuje w praktyce i rozwija następująco: co do źródeł wiary: wiara polega na tym, że zaufawszy Bogu z pomocą łaski człowiek przyjmuje prawdziwość Objawienia i stara się postępować zgodnie z wiarą. Objawienie Boże, przekazane ludziom w historii Izraela i w osobie Jezusa Chrystusa, a głoszone przez apostołów, jest przekazywane dalej w społeczności wiernych, czyli Kościele, jako Tradycja. Jej głównym zapisem jest Biblia, ale w jej skład wchodzą też nauczanie ustne i instytucje. Tradycja jest przez Kościół interpretowana, a następnie przekazywana w formie dogmatów ogłaszanych przez sobory i papieża (Magisterium), ponieważ biskupi są uznawani za następców apostołów, papieże zaś - za następców stojącego na czele apostołów św. Piotra. Z tego tytułu przypisuje się im władzę w Kościele i nieomylność.
    Kościół Rzymsko-Katolicki przyznaje szczególne miejsce Marii, uznanej za Matkę Bożą i Matkę ludzi, wierząc w jej Niepokalane Poczęcie, dziewictwo i Wniebowzięcie. Kościół katolicki utrzymuje, iż jako Kościół Chrystusowy zachowuje i głosi pełną prawdę chrześcijańską, z czego wynika, że przynależność do niego jest właściwą drogą do Boga, choć uznaje również, że chrześcijanie-niekatolicy oraz inni ludzie prowadzący uczciwe życie mogą być zbawieni. Do Kościoła Rzymsko-Katolickiego należą wszyscy ochrzczeni w nim i przyjmujący jego wiarę, wszystkich wiernych dotyczą też zadania Kościoła, gdyż istnieje powszechna odpowiedzialność za Kościół. Władza w Kościele należy do kolegium biskupów z papieżem jako głową, a lokalnie do biskupa diecezjalnego, praktycznie życie kościelne jest regulowane przez prawo kanoniczne. Głównym zadaniem Kościoła jest głoszenie Chrystusa światu i udzielanie sakramentów, których jest siedem: chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, pokuta (ze spowiedzią), sakrament chorych (namaszczenie chorych), kapłaństwo, małżeństwo. W kulcie katolickim główne miejsce zajmuje msza (wierni są obowiązani uczestniczyć w mszy niedzielnej) i liturgia pozostałych sakramentów; inne formy to brewiarz i rozmaite nabożeństwa (np. obrzędy pogrzebu, różaniec, procesje, pielgrzymki). W roku kościelnym głównymi świętami są Boże Narodzenie, Wielkanoc i Zesłanie Ducha Świętego.

 

 

- informacje zaczerpnięte z miesięcznika religijnego "Teraźniejsza Prawda" oraz Encyklopedia PWN.

 

 




Na poczatek

  Izrael Kultura Historia Turystyka Pomoc duchowa Żydzi w Polsce Czasy i Fakty

Copyright ©2005-2006 by Gedeon